Wycinka drzew w dzielnicy Ruda budzi kontrowersje wśród mieszkańców

Zdumienie i zaskoczenie ogarnęło mieszkańców Rudzkiej dzielnicy, kiedy zaobserwowali zanik drzew stojących w zagajniku przy drodze Chryzantem. Jak donosi jedna z lokalnych mieszkanek, informacje o planowanym wyrębie rozprzestrzeniły się dopiero w dniu, gdy pracy wkroczyły w decydującą fazę. Rodzi to pytania o legalność procedury oraz o szanse na zachowanie jakiejkolwiek części zieleni.

Mieszkańcy niepewnie zastanawiają się, ilu drzewom grozi śmiertelne spotkanie z toporem i czy przedsiębiorstwo odpowiedzialne za tę operację ma na to odpowiednie uprawnienia. Agnieszka Piekorz-Hałczyńska, rzeczniczka Urzędu Miasta, wyjaśnia, że zezwolenie nie jest zawsze konieczne – przynajmniej nie dla wszystkich gatunków drzew. Na razie wydaje się, że firma koncentruje się tylko na tych gatunkach drzew, które można usunąć bez formalnej zgody urzędu.

Rozumie się samo przez się, że wyrąb drzew nie jest dziełem przypadku. Tereny pokryte zagajnikiem zmieniły właściciela w ubiegłym roku i nowi posiadacze już mają swoje plany na te grunty. Co istotne, muszą one być zgodne z postanowieniami Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego.

– W latach 2022 i 2023 parcele znajdujące się w okolicy ulicy Chryzantem zostały sprzedane prywatnym inwestorom w ramach otwartego przetargu – mówi Agnieszka Piekorz-Hałczyńska. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego Miasta Ruda Śląska, te nieruchomości są oznaczone symbolem MM1 – teren zabudowy mieszkaniowej o różnorodnych parametrach, przeznaczony głównie do budowy budynków wielorodzinnych i jednorodzinnych, a także symbolem 2R-MN – teren zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej przeznaczony głównie pod budowę domów jednorodzinnych.

Oznacza to, że miejsce dotychczasowego zagajnika jest przeznaczone pod budowę mieszkań lub domów.