W Rudzie Śląskiej strażnik miejski zatrzymał nietrzeźwego kierowcę, który powodował zagrożenie na drodze

Podczas jazdy ulicą Joanny w Goduli, w Rudzie Śląskiej, pewien strażnik miejski był świadkiem niebezpiecznej sytuacji. O godzinie 19 w miniony piątek, udawał się on razem ze swoją żoną do odbioru dzieci z lodowiska znajdującego się na Burlach. W trakcie jazdy zauważyli przed sobą czerwone kombi. Kierujący nim mężczyzna miał ewidentne problemy z utrzymaniem pojazdu na swoim pasie ruchu.

Strażnik miejski postrzegł to jako zagrożenie i podjął decyzję o podążaniu za tym autem. Wiarygodność tego podejrzenia potwierdziły dalsze wydarzenia. Kierowca kombi nie tylko miał problemy z utrzymaniem prawidłowego kursu, ale również kilka razy zahaczył o krawężniki. Na wysokości numeru 36 przy ulicy Podlas uderzył w zaparkowany samochód marki Clio, a następnie prawie doprowadził do kolejnej kolizji z innymi zaparkowanymi pojazdami. Mimo to kontynuował swój brawurowy rajd.

Przy skrzyżowaniu z ulicą Bytomską strażnik miejski usiłował zatrzymać kierowcę, jednak ten na widok mundurowego szybko ruszył. Niewzruszony strażnik wrócił do swojego auta i kontynuował pościg. Gdy nieodpowiedzialny kierowca skręcił w boczną uliczkę przy Grunwaldzkiej, strażnik zdołał go dogonić. W momencie zatrzymania pojazdu, wyjął kluczyki ze stacyjki i wyciągnął kierowcę z auta. Po tym, jak zorientował się, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu, wezwał policję.

Na miejscu interwencji, pijany kierowca przyznał się do spożycia alkoholu i próbował wytłumaczyć swoje zachowanie problemami rodzinnymi. Badanie alkomatem przeprowadzone przez policję wykazało 3 promile alkoholu w jego organizmie. Strażnik miejski poinformował również o uszkodzeniu zaparkowanego wcześniej samochodu marki Clio. Apeluje on do wszystkich osób, które parkowały swoje pojazdy w tej okolicy o sprawdzenie ich stanu. Jest bowiem możliwe, że pijany kierowca mógł spowodować więcej szkód.