Rudzki bóbr w okolicy Doliny Kochłówki wzbudza ogromne zainteresowanie

Nie tak dawno na naszej stronie pojawił się artykuł o bobrze, który został zauważony przez jednego ze spacerowiczów w okolicy Doliny Kochłówki. Okazuje się, że gryzoń wciąż tam się znajduje. I co więcej, teraz wzbudza on ogromne zainteresowanie nie tylko spacerowiczów, lecz także Polskich Wód oraz Katowickiej Dyrekcji Regionalnej Ochrony Środowiska.

Bóbr w Dolinie Kochłówki

Od samego początku pojawienie się bobra w Dolinie Kochłówki wydawało się dosyć mało spotykanym wydarzeniem. Stąd też niektórzy mieszkańcy postanowili sprawdzić to osobiście. W sieci pojawiło się nawet nagranie jednego ze spacerowiczów, który postanowił nagrać gryzonia.

Mieszkańcy z biegiem czasu zaczęli zauważać, że bóbr zaczyna podgryzać drzewa oraz budować tamy. Z tego względu całą sprawą zaczęła interesować się odpowiednia instytucja, ponieważ pracowity bóbr zagraża okolicznym terenom.

Jak dalej potoczą się losy bobra?

Wiele osób zastanawia się w jaki sposób dalej będzie wyglądać obecność bobra w Dolinie Kochłówki. Niektórzy uważają, że bóbr, jako że jest tutaj kompletnie sam, to raczej na długo nie zagości. Szczególnie, że jego tamy są regularnie usuwane. Może więc on w pewnym momencie zrozumieć, że musi poszukać sobie innego miejsca do życia.

Niektóre osoby myślały także nad usunięciem bobra i przeniesieniem go w inne miejsce. Tutaj należy jednak zaznaczyć, że jakiekolwiek usunięcie bobra europejskiego z terenu, na którym on przebywa, może być wykonane tylko w momencie uzyskania odpowiedniego zezwolenia od regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Z drugiej strony odłowy są i tak bardzo rzadko praktykowane, ponieważ od razu po usunięciu jednego zgromadzenia bobrów na danym obszarze, w ich miejsce potrafią pojawić się kolejne, przez co dany obszar na okrągło jest zasiedlony, a sama metoda wydaje się nieskuteczna.