Pościg policjantów za motocyklistą

Sporą nierozwagą popisał się 23-letni motocyklista, który nie reagował na świetlne oraz dźwiękowe sygnały policjantów. Nie zatrzymał się on do kontroli, a następnie postanowił uciec, a w pewnym momencie nawet staranować jednego z funkcjonariuszy. Za te czyny może trafić za kratki nawet na 10 lat.

Policyjny pościg za piratem drogowym

Całe zdarzenie miało miejsce w sobotę 31 lipca około godziny 17:00 w Zabrzu oraz Rudzie Śląskiej. To właśnie wtedy policjanci zauważyli, że jeden z motocyklów poruszających się na ulicy 3-go Maja ma tablicę rejestracyjną, która nie była poprawnie zamontowana. Wskutek tego policjanci uruchomili sygnały dźwiękowe oraz świetlne i starali się zatrzymać mężczyznę. Kierowca motocyklu nic jednak sobie z tego nie robił i postanowił jechać dalej.

Podczas ucieczki 23-latek popełnił wiele wykroczeń drogowych. Stwarzał zagrożenie dla innych uczestników m.in. wtedy, gdy przemieszczał się chodnikiem. Pościg rozpoczęty w Zabrzu przeniósł się aż do Rudy Śląskiej. W pewnym momencie na parkingu przy ul. Ogrodniczej mieszczącym się w Rudzie Śląskiej, mundurowi uniemożliwili dalszą jazdę młodemu mężczyźnie. Ten jednak nie rezygnował z ucieczki i postanowił staranować jednego z funkcjonariuszy. Do tego kompletnie nie reagował na polecenia, które pod jego adresem kierowali policjanci. W pewnym momencie jeden z policjantów użył broni i skutecznie przestrzelił oponę w motocyklu.

23-latek odpowie za swoje czyny przed sądem

Brak zatrzymanie do kontroli drogowej, ucieczka przed policją, brak uprawnień do kierowania tego typu pojazdami, łamanie przepisów ruchu drogowego, napaść na policjanta oraz wiele więcej – są to przestępstwa, których dopuścił się tego dnia 23-latek. Już niedługo za swoje lekkomyślne zachowanie zostanie on postawiony przed sądem. W sumie młody motocyklista może trafić za kratki nawet na 10 lat. Oprócz tego sąd może wydać zakaz poruszania się pojazdami, który może wynosić nawet 15 lat.