Oto opowieść o 37-letnim mieszkańcu Rudy Śląskiej, poszukiwanym na podstawie trzech listów gończych, który pokazał niecodzienną kreatywność, próbując uniknąć schwytania przez policję. Jego nieortodoksyjne miejsce ukrycia to nie byle co, ale wersalka znajdująca się w mieszkaniu matki swojej dziewczyny. Co więcej, podczas interwencji policji, dziecko siedziało na tej samej wersalce, przykrywając skrywającego się mężczyznę.
Komenda Miejska Policji w Rudzie Śląskiej informuje, że to właśnie jej funkcjonariusze z oddziału kryminalnego zatrzymali poszukiwanego mężczyznę. Wiadomość o lokalizacji przestępcy dotarła do I Komisariatu Policji w Rudzie Śląskiej. Wskazany adres to mieszkanie na ulicy Wolności, które jest własnością matki partnerki poszukiwanego.
Podczas interwencji domowej, zarówno kobieta otwierająca drzwi policjantom, jak i partnerka poszukiwanego zapewniały, że nie mają pojęcia o jego miejscu pobytu. Jednakże, nieprzekonane wyjaśnieniami kobiet, siły porządkowe zdecydowały się przeszukać lokal. Jak wskazuje Komenda Miejska Policji w Rudzie Śląskiej, wszystko na to wskazywało, że poszukiwany mężczyzna jest ukrywany właśnie tam.
W trakcie przeszukania mieszkania, okazało się, iż mężczyzna schował się w meblu, którym był… wersalka. Dla przykrycia, na kanapie siedziało dziecko.
Po zakończeniu interwencji, zgodnie z zarządzeniem sądu i prokuratury rudzkiej, mężczyzna został umieszczony w areszcie śledczym na okres kilkudziesięciu dni – poinformowała miejscowa policja.
To nie jest niczym nowym dla służb policyjnych to, że próbujący uniknąć wymiaru sprawiedliwości często chowają się w najbardziej nieoczekiwanych miejscach – takich jak wersalki, szafki czy inne kąty domostw.