Zagadnienie biedaszybów, nielegalnych kopalń węgla występujących na Śląsku, jest problemem nie do przecenienia. Pomimo tego, że Śląsk dawniej był niewątpliwym centrum górnictwa węglowego w Polsce, obecnie region ten stawia na bardziej zrównoważone i ekologiczne podejście do przyszłości. Niemniej jednak, biedaszyby nadal stanowią istotny problem, generując ryzyko dla zdrowia ludzi, bezpieczeństwa i ochrony środowiska.
Tajemnicze biedaszyby to kopalnie węgla prowadzone niezgodnie z prawem, często w sposób amatorski i niezgodny z obowiązującymi normami bezpieczeństwa oraz ochrony środowiska. Skłonność do pozyskania taniego paliwa motywuje ludzi do otwarcia takich miejsc wydobycia na własną rękę. Niestety, te nielegalne kopalnie są notorycznie pozbawione profesjonalnych systemów zabezpieczających, co niesie za sobą mnóstwo ryzyk dla osób tam pracujących.
Biedaszyby na Śląsku najczęściej można spotkać w pobliżu historycznych obszarów górniczych. Właśnie tam pozostałości dawnych kopalń i historia eksploatacji węgla tworzą podatny grunt dla rozwijania nielegalnej działalności górniczej. Często funkcjonują one poza radarem urzędników, a ich lokalizacje mogą być skomplikowane do zidentyfikowania.
Wydobywanie kopalin bez posiadania odpowiedniej koncesji jest naruszeniem prawa i obowiązujących norm regulacyjnych, co wiąże się z surowymi sankcjami. W przypadku nielegalnego wydobycia węgla kamiennego nakładane są dodatkowe opłaty.
Działalność poszukiwawcza lub rozpoznawcza złóż kopalin, w tym węgla kamiennego, bez odpowiedniej koncesji jest obciążona podwyższonymi opłatami. Opłata ta wynosi 50 000,00 zł za każdy kilometr kwadratowy powierzchni objętej taką nielegalną działalnością.