Dekonspirowana przez własnego szefa ekspedientka sklepu na rudzkiej ulicy Szczęść Boże, która w poniedziałek 15 stycznia została zatrzymana za kradzież 2500 złotych z kasy, stanie teraz przed sądem. Za popełnione przestępstwo może jej grozić do pięciu lat pozbawienia wolności.
W sklepie położonym w dzielnicy Ruda miasta Ruda Śląska, doszło do niecodziennego zdarzenia. W trakcie zmiany, jedna z ekspedientek podjęła próbę przywłaszczenia sobie 2500 złotych z kasy sklepowej. Kradzież została jednak przerwana przez czujnego właściciela obiektu, który natychmiast powiadomił o incydencie policję.
Nie są znane bliższe relacje pomiędzy poszkodowanym właścicielem a podejrzaną o kradzież kobietą. Nie wiemy, czy ekspedientka posiadała stały dostęp do kluczy od kasetki i czy wcześniej dochodziło pomiędzy nią a właścicielem sklepu do jakichkolwiek nieporozumień – wyjaśnia asp. sztab. Arkadiusz Ciozak.
Po zatrzymaniu podejrzanej, została ona przewieziona do lokalnej komendy policji. Tam usłyszała oficjalne zarzuty dotyczące kradzieży pieniędzy. W przypadku potwierdzenia winy pracownicy sklepu, może ją spotkać surowa kara do 5 lat pozbawienia wolności.