Brutalne pobicie w centrum miasta! 20-latek trafił do szpitala. Kto jest winny?

Wieczorem, na początku marca doszło do pobicia 20-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej w centrum miasta. Według wstępnych ustaleń sprawcy nie mieli motywu, a ofiara nie była z nimi w żaden sposób powiązana. Młody mężczyzna trafił do szpitala z licznymi obrażeniami. Policja bada sprawę. 

Dochodzenie trwa, są podejrzani

Do zdarzenia doszło późnym wieczorem w samym centrum miasta. Policjanci z rudzkiej komendy wydziału kryminalnego oraz czwartego komisariatu otrzymali zgłoszenie brutalnego pobicia 20-letniego mężczyzny. Są już pierwsi zatrzymani w tej sprawie. Kryminalni na podstawie dochodzenia oraz monitoringu ustalili sześciu młodych mężczyzn, którzy brali udział w zdarzeniu. Są oni powiązani ze środowiskiem pseudokibiców. Dwóch z nich usłyszało już pierwsze zarzuty prokuratury, jednak sprawa nadal jest w toku, a śledczy badają sprawę. Póki co wiemy, że pobity mężczyzna nie znał sprawców i że został zaatakowany z zaskoczenia. Najmłodszy ze sprawców ma zaledwie 17 lat, a najstarszy – 20 lat. Zaniepokojeni mieszkańcy nie ukrywają swojego zdziwienia, ponieważ w Rudzie Śląskiej już dawno nie było zgłaszanych przypadków tak brutalnego pobicia. 

Wydział kryminalny monitoruje sprawę

20-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej wracał w godzinach wieczornych chodnikiem do domu. Niespodziewanie został zaskoczony przez grupę biegnących w jego kierunku sześciu młodych mężczyzn. 20-latek zacząć uciekać, jednak pomimo tego sprawcy przewrócili go na ziemię, a następnie brutalnie pobili. Śledczy ustalili, że sprawcy mogli być pseudokibicami. Policjanci z „czwórki” natychmiastowo po otrzymaniu zgłoszenia zajęli się szukaniem grupy agresywnych mężczyzn. Wkrótce do sprawy włączyli się także kryminalni z komendy zajmującej się profesjonalnie przestępczością na tle kibicowskim. Dwóch z zatrzymanych usłyszało już pierwsze zarzuty od prokuratury. Zostali objęci nadzorem policyjnym, mają zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym. Sprawa nadal jest w toku, jednak za popełnione przestępstwo grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.