Przez ostatnie dni mieszkańcy Rudy Śląskiej mogli być świadkami częstych alarmów i usłyszeć wycie syren. Na szczęście nie miało to nic wspólnego z żadnym drastycznym w skutkach wydarzeniem. Były to po prostu treningi.
Alarmy dotyczyły przede wszystkim krajowych treningów alarmowych. Wydarzenie organizowane było z inicjatywy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Ćwiczenia zostały przeprowadzone w związku ze statkiem powietrznym, który prawdopodobnie był potencjalnym zagrożeniem dla miejscowej ludności. Tak więc wszystkie alarmy pojawią się w obrębie powiatów uznanych za zagrożone w tym aspekcie.
Zadaniem syren alarmowych miała być informacja dotycząca początku jak i zakończenia alarmu. Alarmy początkowe jak i końcowe nie były zbyt długie, trwały zaledwie 3 minuty.