Podczas wydarzeń z ostatniego piątku, funkcjonariusze służb drogowych z Rudy Śląskiej podjęli pościg za motocyklistą. Ten ostatni złamał wiele przepisów ruchu drogowego, przez co stanowił realne niebezpieczeństwo dla innych użytkowników dróg. Pomimo sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej do zatrzymania, mężczyzna kontynuował jazdę. W konsekwencji dla niego, po 43 stwierdzonych wykroczeniach drogowych podczas jednego przejazdu, prawo jazdy zostało mu odebrane. Za swoje wykroczenia zgromadził aż 346 punktów karnych.
26 lipca 2024 roku, podczas standardowego patrolu na Drogowej Trasie Średnicowej, policjanci zauważyli motocyklistę przekraczającego prędkość. Mimo jasnych sygnałów do zatrzymania pojazdu, kierujący jednośladem kontynuował swoją jazdę. Pościg przeniósł się na terytorium Chorzowa, a następnie Świętochłowic. Uciekinier łamał kolejne przepisy ruchu drogowego, takie jak nieprzestrzeganie podwójnej ciągłej linii, przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych, jazda pod prąd czy ignorowanie sygnalizacji świetlnej. W trakcie ucieczki, motocyklista nawet przeniósł się na chodnik.
Policja z Rudy Śląskiej wspólnie z Komendą Miejską Policji w Chorzowie, byli w stanie zidentyfikować mężczyznę. Początkowo zaprzeczył on byciu kierującym jednośladem, twierdząc że choć pojazd jest jego własnością, to nie wie kto nim kierował. Dopiero zapisy z monitoringu potwierdziły, że to 51-letni mieszkaniec Chorzowa był kierowcą. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był trzeźwy podczas incydentu. Okazało się jednak, że nie posiada on wymaganych uprawnień do prowadzenia tego typu pojazdu. Na skutek swojej nieodpowiedzialnej jazdy, zgromadził on 346 punktów karnych. Sprawa jest obecnie prowadzona przez policję z Chorzowa.